niedziela, 6 listopada 2011

Rok 1948 - intensywne latanie na Balicach

Latanie na Balicach szło pełną parą. Do Ośrodka Ćwiczebnego Szybownictwa zjeżdżali  kursanci delegowani przez Ligę Lotniczą. Nowy dyrektor Zarządu Wojewódzkiego LL por Antoni Chojcan dwoił  się, aby zapewnić Ośrodkowi jak najwięcej chętnych do szkolenia szybowcowego. Szkolili w tym czasie w Ośrodku, poza Julkiem Bojanowskim j Borysem Puzejem, instruktorzy: Szypuła, Działowski, Starzewski oraz praktykujący po ukończeniu kursów instruktorskich kandydaci na instruktorów.

Pierwszą szkolącą się grupą byli kandydaci z Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. Był wśród nich znany później szybownik Andrzej Brzózka (latał w lotnictwie sanitarnym w Gdańsku). W Balicach kontynuowane jest  latanie  samolotowe, gdyż przybywają nowi piloci  absolwenci CSPiM i trwa laszowanie na Piperach tych pilotów klubowych,  którzy jeszcze na tym typie nie latali. Do tego dochodzą  na razie jeszcze skromne ale odnotowane już  w prasie udziały  naszych  pilotów szybowcowych w pokazach lotniczych urządzanych przez wojsko na lotnisku w Rakowicach.

Sekcja wychodzi nawet z pokazami lotniczymi w teren. Julek Bojanowski wraz z Borysem Puzejem organizują pokazy lotnicze w Nowym Sączu. W ustalonym dniu, a jest to  któraś z niedziel sierpnia, na przewiezionym z Krakowa sprzęcie  (wyciągarka i SG-38) na sporych błoniach, tuż koło miasta wykonujemy loty pokazowe. Nie pamiętam dokładnie, ale latała  także jeszcze „Grunauka”, wypożyczona z Tęgoborzy. Ale największe wrażenie i aplauz licznie zgromadzonej publiczności wywołały  loty Julka Bojanowskiego na SG-38. Julek po starcie za wyciągarką i wyczepieniu  lecąc nad zgromadzoną publicznością  puszczał  stery „Esgega", zdejmując  nogi z orczyka i jako uzdolniony muzycznie człowiek grał na harmonii, zawieszonej  na ramionach  skoczne melodie. Był to nie tylko popis  muzyczny pilota, ale także demonstracja bezpieczeństwa latania szybowcowego.

Od 20.07do 23.07 odbywały się w Łodzi IX Krajowe Zawody  Lotnicze. Były to zawody samolotowe. Z Krakowa wystartowała  załoga Aeroklubu Krakowskiego, ale byli  to najbardziej aktywni  piloci Sekcji Lotniczej  Jan Jasiński i Adam Bułat. Startując  na samolocie Piper-Cub SP-AGI, w silnej obsadzie 34.  załóg reprezentujących  aerokluby z całej Polski zajęli 1-sze miejsce zdobywając tytuły Mistrzów Polski.

Piper SP-AGI zwycięskiej załogi.
Rok 1948 był rokiem najbardziej intensywnego latania na lotnisku Balice. Jak gdyby intuicyjnie wyczuwając zbliżające się kłopoty, każdy z nas stara się maksymalnie wykorzystać okazję do polatania. W Aeroklubie lataliśmy już wszyscy na Piperach. Przyzwyczailiśmy się do ich angielskich  oznaczeń przyrządów pokładowych. Samolot był prościutki, powiedziałbym nawet dużo prostszy od  Po-2. Przyjemniejszy w pilotażu, choć obdarzony słabiutkim  silnikiem 60 KM - śmiesznie pilotowało się go z tylnego siedzenia.
Ustawiony trymerem statecznika poziomego, prawie sam lądował, a co najważniejsze miał hamulce hydrauliczne kół podwozia, co wydatnie skracało jego wybieg po lądowaniu i ułatwiało manewrowanie w czasie kołowania po lotnisku.

W październiku spotkała mnie niemiła niespodzianka. Dostałem  na mój domowy adres wezwanie do stawienia się w prokuraturze  Okręgowej dla Miasta Krakowa, celem przesłuchania w charakterze świadka. Nie miałem  pojęcia o co chodzi, nie przypominałem  sobie żadnej sprawy, która mogłaby interesować organa sprawiedliwości. A jednak w czasie przesłuchania  pan prokurator  zapytał  mnie co wiem w sprawie kupna silnika samochodowego przez organizację studencką zajmującą się lotnictwem. Wiedziałem  już, że chodzi o dostarczony przeze mnie silnik z  samochodu Tempo, użyty do budowy ściągarki. Powiedziałem tak jak rzecz przebiegała. Silnik był złomem i gdyby nie moja interwencja prawdopodobnie zostałby już dawno przetopiony w hucie. A tak posłużył dobremu celowi, jako pomoc dydaktyczna organizacji studenckiej, a zarazem w praktyce ułatwił znakomicie życie  wielu adeptom sportu szybowcowego. Prokurator spytał mnie jeszcze, czy rachunek opiewający na niewielką stosunkowo kwotę dotyczyć mógł zapłaty za nabycie tego silnika. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nie, ale może była to kwota, za zakupione części zużyte przy remoncie silnika. Na tym zakończyła  się sprawa.

Nie wiem kto poruszył tą sprawę, że znalazła swój epilog w prokuraturze. O ile mi wiadomo były domniemania, że był to fragment rozgrywki pomiędzy Borysem Puzejem, a Janem Jasińskim. Sprawa ucichła jako zbyt błaha i nienosząca znamion przestępstwa. Osobiście jestem przekonany, że mogła  ja także wywołać jakaś kontrola  wewnętrzna uczelni sprawdzająca dokumenty  finansowe  Sekcji.

Na koniec sezonu szkoleniowego w Balicach, Ośrodek odwiedzili reporterzy prasy krakowskiej i w ślad za tym ukazał się obszerny artykuł w Echu Krakowa z dnia 22.10.1948, który relacjonował pracę szkoleniową Ośrodka w ten sposób: "Kwatera Lotnika w Balicach dla swego położenia „ na zielonym wzgórzu „ jako jedyny w swoim rodzaju „lokal”, słusznie uchodzi za najpiękniejszy ośrodek lotniczy w Polsce. Lotnisko szybowcowe ma za sobą  nie byle  jaką tradycję. Tutaj trenowali najlepsi polscy lotnicy jak : Puzej, Zientek, Jasiński, Bułat i inni.Ćwiczący piloci ośrodka szybowcowego dokonali najdłuższych lotów / ponad 360 km / uzyskując na konkursie dwa złote odznaczenia i kilkanaście srebrnych. Tutaj studenci Politechniki- przyszli konstruktorzy pogłębiają naukę teoretyczną ćwiczeniami praktycznymi.Gospodarzami na lotnisku są bezsprzecznie studenci krakowscy.Słusznie zresztą należy im się ta rola. Stojące obok hangaru 4 szybowce wyczynowe, 5 treningowych i 2 szkolne oraz  samolot  holownik to bez przesady dzieło pracy ich rąk. Kierownik ośrodka ob.Bojanowski zaprasza do podniebnej przejażdżki, ciekawą wrażeń prasę”.   

Kopiec Marszałka Piłsudskiego w obiektywie reportera Echa Krakowa.

Były już gotowe plany  rozbudowy Balic jako lotniska. Na wschód od hangaru wykonano nawet fundamenty pod budynek małego portu lotniczego. Miała być zlokalizowana baza paliwowa czyli zbiornik podziemny na 10.000 l paliwa lotniczego.

Za stojącym samolotem Po-2 widoczne fundamenty przygotowane pod przyszłe inwestycje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz